sobota, 31 października 2015

Dwa lata!

Jakoś tak nie wiem co tu napisać. Dwa dni temu: 29.10.15r. mój blog skończył dwa lata. Hm... jakoś w zeszłym roku bardziej to obchodziłem, miał być nawet konkurs z nagrodami. A w tym? Zapomniałem nawet o urodzinach, przypomniało mi się dopiero dzisiaj, w Noc duchów i to przypadkiem. Trochę głupio. Co się zmieniło przez te dwa lata? Ja! Chłopak, który tak samo mocno kocha i uwielbia Czarodziejki W.I.T.C.H. tak samo jak dwa, cztery, czy dziesięć lat temu! A.... miało być co się zmieniło? No więc: Moje podejście do bloga. Wtedy był to wyścig szczurów, by przyciągnąć czytelników dodawałem codziennie po pięć komiksów. Teraz służy mi głównie jako hobby. Nie zależy mi zbytnio na odsłonach, czytelnikach, na wyglądzie bloga (tylko by jakoś tako wyglądał), na regularnych nowinkach, na wielu rzeczach. Zależy mi na ludziach. Na starszych, tych, których kiedyś dosięgła magia czarodziejek. Tych, którzy tę magię porzucili będąc dorosłymi i teraz z chęcią by wybrali się statkiem w podróż w przeszłość do swojego dzieciństwa. Mój blog jest tym statkiem. Co jakiś czas powraca na niego jakaś dorosła osoba z ciepłymi słowami mówiąca "jak to było". A czasami nawet piszą na mail'a, "bo wstyd, bo ja już dorosła". Mimo, że od wszystkich tych osób do tej pory jestem młodszy to jest mi niezmiernie miło, gdy dostaję takie mail'e. Mogę mu przypomnieć wszystkie przygody Will, Cornelii, Irmy, Hay Lin i Taranee, jak dziecko za rękę pokazać wszystko. Dosłownie wszystko. To napawa mnie dumą, satysfakcją i ciepłem w środku. Choć nie była to początkowo idea tego bloga, po półtorej roku z kolejnymi "wspominkami" tak się nią stała. Ja sam dorastam. I przez to jestem świadkiem co się z W.I.T.C.H'em dzieje. Kończy się. To nie takie kultowe Sailor Moon o gigantycznej sile przebicia. To nie Winx, które jest wieczne, bo dostosowuje się odbiorców. W.I.T.C.H. to także już nie magazyn, który zakończył się już nawet w Polsce. On zanika. I przez to jest mi naprawdę smutno. Ale wiem, że gdy będę miał dzieci, pokażę im Czarodziejki. Pokażę im tę magię. I też wierzę, że każdy W.I.T.C.H.'o fan tak zrobi. Bo nosimy w sobie te małe ziarenka magii. Ziarenka, które nigdy nie zwiędną...

Co nam przybyło?
W ciągu dwóch lat:
-24 czytelników ( w tym jeden anonimowy)
-73 komentarze
-351 postów
-143763 wyświetleń (jesteście niezwykli!)
-5132 wyświetleń stałych zagranicznych.
  -USA 1976 wyświetleń
  -Wielka Brytania 1888 wyświetleń (to zasługa Melody i jej koleżanek. Na bank xD)
  -Arabia Saudyjska 1268 wyświetleń (jak?)
  -Oraz wyświetlenia z innych krajów, które jednak są bardzo małe i raczej są po prostu kwestią przypadku.

Nie da się  zliczyć jednak ile przeżyłem. Ile osób poznałem, z iloma do tej pory utrzymuję kontakt . Co się działo, jakie są wspomnienia. Te wieczne, nieprzemijające. Tu chcę pozdrowić te wszystkie osoby, które wkraczają w "dorosły świat" i internet niestety nie pozwolił nam dalej się komunikować. Ale także tych, którzy nadal są obecni. Wiele dla mnie znaczyliście, znaczycie i znaczyć będziecie! W działalności bloga, na forum grając w chore i pokręcone historie wymyślone przeze mnie, na chacie tu i w innych miejscach. Wszędzie. Dziękuję wam wszędzie za wszystko.

To tyle. Bez fajerwerków, bez spekulacji. Nie ma się co oszukiwać. Nikt tu nie wchodzi tak regularnie. Jeśli jednak ktokolwiek jakimś cudem natrafi na ten post przy sentymentalnym przeglądaniu. Będzie mi niezmiernie miło :)





3 komentarze:

  1. Hej, hej, to i ja zawitałam na Twojego bloga!
    A mi dzisiaj mijają dwa latka, odkąd pierwszy raz napisałam na tamtym witchowym chacie. Przypadek? :') Nie no xd.
    Winx będzie wieczne, bo ciągle wydają nowe sezony, które przyciągają coraz to młodszych widzów. I szczerze, to dla tych nieco starszych fanów zakończył się na trzecim sezonie. Przynajmniej serial W.I.T.C.H. skończył się na drugim sezonie i możemy ponarzekać na to, iż nie było jego kontynuacji, ale pewnie utraciłby swoją magię tak jak Winx... cóż, odbiegłam troszkę od tematu.
    Wiesz, mimo wszystko obawiam się, że Witch zaniknie. Większość ciągle do japońskiej kultury lub do bajek, które są powiązane z magią, ale nie do Witch'a. Wprawdzie istnieją różne strony, blogi o Witch'u, w moim otoczeniu jest jeszcze (i całe szczęście...) kilka osób, które wciąż czytają komiksy o Czarodziejkach, oglądają serial. Ale już w większości przypadków pamięć zanika, mogłabym się założyć, że moje koleżanki z klasy nie pamiętają o klubie, który założyłyśmy w pierwszych latach podstawówki...
    Nawet niedawno polecałam Twój blog znajomemu, który zaczął od nowa czytać komiksy Witch'a, koleżanka obiecała, że zacznie oglądać serial, z koleżanką z klasy czasami śpiewamy sobie opening kreskówki, kiedy wracamy do domu, więc staram się nie myśleć, że jest źle, że Witch już się skończył i stare, dobre czasy już nie powrócą...
    Btw. sama mam jakieś dziesiątki, jeśli nie setki wyświetleń z innych krajów i takie wtf, przecież ja nic nie piszę po angielsku, nie ma co czytać.
    Ogólnie naprawdę ciekawa notka i miło się ją czytało.
    Poza tym cieszę się, że widziałam początki tego bloga, no i że mogę wpaść, poczytać komiksy, powrócić wspomnieniami do czasów z 2013/2014 roku. (;

    ~Hikari, bo nie chce mi się logować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo wzruszający i niezwykły post :) Ja jestem tym dorosłym którego ręka została przez Ciebie chwycona i mogę wrócić do tego co było i zawszę we wspomnieniach będzie mi to towarzyszyć.

    A tak odbiegając od tematu na bloga trafiłam nie dawno i z czystej ciekawości mam do Ciebie kilka pytań może odpowiesz przy chwili czasu :) A więc ile masz lat i kiedy poznałeś w.i.t.c.h a także która strażniczka jest twoją ulubioną ?

    Mam nadzieje że ten blog nie zniknie !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj trafiłam na tego bloga i jestem zachwycona. Choć lata swoje mam to magia Witch zawsze będzie ze mną. Cieszę się, że włożyłeś tyle pracy w to, żeby czytelnicy i fani Witch mogli wracać do wspomnień. Będę zaglądać co nowego dodajesz, nawet jeśli to nie będzie Witch.

    OdpowiedzUsuń